Od pewnego czasu słyszy się o pomyśle zastosowania ustawy zabraniającej mocowania dużych reklam w centrach miast. Racje brzmią na naprawdę kluczowe – szpecą obraz miast, przesłaniają ładne kamienice, stare miasto, są podświetlane jasnymi światłami, które nie pozwalają zasnąć mieszkańcom. Każdy płot, balustrada czy nawet przystanek zamieniają się w słupy ogłoszeniowe. Przemierzając miasto po trotuarach mijamy potykacze z ogłoszeniami lokalnych firm. Jednak przedmieścia również nie wyglądają korzystniej – jadąc drogami krajowymi na poboczu spotkamy to samo – wolnostojące reklamy o różnej wielkości. Czy inne formy reklamy zaistnieją i wyjdą na pierwszy plan gdy całkowicie usuniemy banery?
Jeśli władze miast faktycznie uchwalą ustawę, to pewne, że agencje reklamowe sięgną po inne spektrum środków i znajdą inne kanały dotarcia do przyszłych klientów. Wiele wskazuje na to, że zwiększy się ilość materiałów drukowanych, jednak w dużo mniejszym wydaniu niż banery reklamowe. Warszawa jest tego świetnym przykładem, bo jako jedna z pierwszych miast wprowadziła wachlarz innych technik reklamy, które podpatrują u niej inne duże i mniejsze miasta. Przykładów na to jest wiele – firmy, na przykład aby być zauważone, wprowadzają nietypowy, ale dobrze widoczny rodzaj ulokowania – np. przez szczudlarza lub kolorową maskotkę firmy. Niestety, nasila się też natrętne ulokowanie (do skrzynek pocztowych, za wycieraczki samochodów).
Zajmują Cię różnego rodzaju specjalistyczne artykuły? Zatem kliknij tutaj kominki elektryczne i przeczytaj nasze nowe wpisy na ten temat. Mamy nadzieję na Twoją recenzję.
Pewne firmy inwestują w rozdawanie malutkich, ale pięknie wydrukowanych kalendarzyków przed rozpoczęciem kolejnego roku, a przed rozpoczęciem nowego roku szkolnego – planów lekcji z logotypami np. pobliskich szkół językowych, prywatnych żłobków czy placówek oferujących zajęcia dodatkowe dla najmłodszych.
Autor: David Howard
Źródło: http://www.flickr.com
Dobrze opracowana szata graficzna i ładnie wydrukowane materiały będą cieszyć oko, ale wszystkie materiały mają to do siebie, że są chwilowe i niewiele trzeba, aby je wyrzucić. Nie ma żadnej gwarancji, że nawet wyraźne, rzucające się w oczy ulotki, spójne wizualnie z logotypem i kreacją firmy, zostaną w naszej ręce na dłużej. Nadejdzie teżinwazja innej reklamy zewnętrznej – blokujących miejsca parkingowe aut z czymś w rodzaju przyczepki z ogromną reklamą lub reklamą na dachu samochodu czy potykaczy.
Jeśli poszukujesz uzupełniających materiałów na przedstawiany wątek, to kliknij ten link – ta pełna treść publikuje pokrewne treści.
Być może do łask wróci reklama w gazetach, choć uważa się, że nie przynosi ona pożądanych rezultatów.
Firmy reklamowe są zdania, że główną zaletą banerów jest fakt, że wszyscy przemieszczający się ulicami miast – czy to piechotą, czy autem, czy transportem publicznym, je widzą. Oczywiście sporo osób uważa, że siłą rzeczy na nie patrzy, ale nie widzi, czego dotyczy reklama i że nie rejestruje tego, co sprzedają banery reklamowe. Warszawa ma taką ilość mieszkańców, a banerów stale przybywa, więc na pewno przynoszą dochód i działa tu raczej podświadomość i rejestrowanie obrazów nawet, jeśli widzimy je tylko przez ułamek sekundy. Reklama to kreatywna branża, jeśli ustawa naprawdę zaistnieje w miastach, alternatywne sposoby reklamy widocznej dla wszystkich pojawią się szybciej niż myślimy.